czwartek, 1 sierpnia 2013

Prolog

   I Love It                   
                 Kim jestem? Kolejną nastolatką na tym świecie. Szarą myszką, która miała tylko chwilę szczęście. Był nim Edward. Na samo wspomnienie o ukochanym przeszył mnie ból. Jestem nikim ważnym. Moje życie straciło sens razem z śmiercią Edwarda Cullena. Wampir zdobył moje serce na wieki.Mówił, że wampiry żyją wiecznie kłamał. Pragnienie? Moje jedyne pragnienie to śmierć. Chcę być znowu z ukochanym. Jego rodzina opuściła miasto razem z jego ciałem. Wzięli i zakopali je pod grabem ,, Edwarda Antoniego Mesena".
                  Tam gdzie miał być pochowany w 1917 roku.Dzisiaj mija rok od kont nie żyje. A może miesiąc? Nie pamiętam przestałam liczyć czas wraz z jego odejściem. Nadzieje? Wyparowały. Coś takiego nie istnieje. Nie mam, żadnej nadziei. Co dalej? Nie mam planów na przyszłość, bo bez niego jej nie widzę. Pewnie myślicie, że jestem nienormalna. Ale dla mnie to oznacza miłość. Wielką wieczną miłość.
             Był dla mnie wszystkim. Wraz z jego odejściem zostałam z niczym. Czy żałuję? Nigdy nie będę. Miałam szczęście będąc z Edwardem. Jedną małą chwilę ale miałam. Chociaż przyznam się, że raz miałam myśl co by było gdybym nie poznała Edwarda. Pewnie zostałabym lekarzem, wyszła za jakiegoś mężczyznę i miała dzieci. Będąc z Edwardem wiedziałam na co się piszę.
             Co jest najgorsze? To, że całe to miasto, szkoła, dom, moje auto i mój pokój przypominają mi o tym jak wielką miłością go darzyłam. Wiem, że kiedyś pewnie w końcu bym się z tym pogodziła.
         Wyszłam na ulicę, popatrzyłam w prawo i jedyne co zobaczyłam to światło, a później ciemność. Ostatnie co pomyślałam to, że w końcu marne życie Belli Swan dobiega końca. Niestety nic co chcemy się nie spełnia.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Hej jak wam się moi kochani podoba prolog? Trochę się nad nim napracowałam. Miałam wiele zdań i pomysłów na prolog, ale nic się nie trzymało kupy. W końcu wymyśliłam coś takiego. Mam nadzieje, że spełniłam wasze oczekiwania. Do następnego rozdziału...

2 komentarze:

  1. To takie smutne. Te wszystkie emocje Belli po stracie Edwarda. Swoją drogą zastanawiam się jak Cullenowie, nawet po śmierci Edwarda (o Boże !!! :C ) mogli ją zostawić samą!? Czekam na nn, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się jak oni mogli ją zostawić????Czyżby mieli coś w zanadrzu na uratowanie go lub on żyje i ją obserwuje z daleka????Prolog super:) Czekam na NN:) pozdrawiam i życzę weny:)

    OdpowiedzUsuń